W dniu 22 lutego odszedł wielki podróżnik i kajakarz, który trzykrotnie przepłynął Atlantyk wiosłując w kajaku, samotnie i bez pomocy z zewnątrz. Był wulkanem energii swoimi dokonaniami przesuwając granice niemożliwego. Zmarł w Tanzanii podczas zdobywania najwyższego szczytu Afryki Kilimandżaro spełniając kolejne podróżnicze marzenie.
Rodzinie Ola składamy wyrazy głębokiego współczucia.