Jadąc do Wietnamu na zdjęcia do filmu „Artyści Nauki” spodziewałem się, że będziemy kręcić typowy film naukowy. O polskich geologach, którzy założyli sieć stacji geofizycznych w latach 50. XX w. O polskich i wietnamskich archeologach, którzy od lat badają grobowce wśród pól ryżowych i analizują ceramikę wydobywaną z wraków starych dżonek. I o konserwatorach zabytków, którzy po Wojnie Wietnamskiej uratowali od zniszczenia i zapomnienia świątynie, cytadele, a nawet całe miasta. Tymczasem na miejscu okazało się, że to tylko połowa historii polsko-wietnamskich badań i prac naukowych. Druga część to… wielka przyjaźń jaka połączyła naukowców z tak pozornie odległych miejsc leżących nad Wisłą i Rzeką Czerwoną, Odrą i Mekongiem. Podróżując z kamerą spotkałem Wietnamczyków mówiących piękną polszczyzną i Polaków, którzy nauczyli się biegle wietnamskiego. Wszyscy wspominali o podobieństwach kulturowych i o więzi jaka bardzo szybko łączyła uczonych. O przyjaźni. Cieszę się niezmiernie z tego, że nasz film może pokazać także i ten humanistyczny i głęboko ludzki element uprawiania nauki. Element, który ze ścisłej nauki czyni równie piękną sztukę.
Marcin Jamkowski, reżyser „Artystów Nauki”