MAURYCY AUGUST BENIOWSKI (1746-1786)

Pierwszy Europejczyk, który przebył trasę z Kamczatki do Japonii

- Po co umieszczać biogram postaci na wpół fikcyjnej? - usłyszeliśmy budując tę Bazę Odkrywców. A przecież dokumenty do których dotarli badacze dowiodły jak wiele autentycznych wydarzeń opisał w swych pamiętnikach Maurycy Beniowski, jedna z najbardziej barwnych postaci XVIII w. Łączy wiele krajów, ludzi, wydarzeń.  Czy wciąż ulegamy echom dawnej rosyjskiej propagandy z czasów zaborów?  Zachęcamy do szukania o nim prawdy.

Wymyślony portret Maurycego Beniowskiego, autorstwa Kajetana Saryusza Wolskiego, podobno daleko odbiegał od rzeczywistości
Źródło: Roszko J., „Maurycy Beniowski. Awanturnik nieśmiertelny”, Katowice 1989

Maurycy August Beniowski urodził się w miejscowości Verbó (obecnie  Vrbové na Słowacji) należącej wówczas do Węgier, a właściwie do Imperium Habsburgów ze stolicą cesarzy w Austrii – w Wiedniu. Pochodził z węgierskiej rodziny o mieszczańskich korzeniach. Sam przekonywał, ze jego dziad był Polakiem. Uczęszczał do szkoły pijarów w Świętym Janie, gdzie zetknął się z młodzieżą polską. W 1767 r. przybył do Polski i osiadł na Spiszu. Od tej pory uważał się za Polaka, pochodzenia węgierskiego. We wsi Wielkanoc pod Krakowem w 1768 r. wziął ślub z luteranką Anną Zuzanną Hönsch ze Spiskiej Soboty i w tym samym roku przyszedł na świat ich syn Samuel.

Beniowski opuścił jednak swoją rodzinę i udał się do Krakowa, gdzie – jak twierdził w pamiętnikach – nawiązał kontakty z konfederatami barskimi i prowadził werbowanie do oddziałów ich wojsk. (Zbrojny związek zwany Konfederacją Barską zawiązali w 1768 r. polscy szlachcice przeciw cesarzowej Rosji Katarzynie II i uległemu jej Stanisławowi Augustowi Poniatowskiemu – ostatniemu polskiemu królowi przed rozbiorami Rzeczpospolitej. Uczynili to w niezgodzie na podpisany Traktat wieczystej przyjaźni z Rosją, uzależniający Rzeczpospolitą od Rosji.) 

Beniowski został za tę działalność aresztowany przez Austriaków w Lubowli. Udało mu się wydostać na wolność i natychmiast wstąpił do oddziału, dowodzonego przez Kazimierza i Franciszka Pułaskich w Żwańcu nad Dniestrem na pograniczu polsko-tureckim (obecnie Ukraina). W czasie swoich działań ogłaszał się baronem, a później generałem wojskowym. O ambicjach tytularnych Beniowskiego pisał Janusz Roszko: „Nie dość, że hrabia, to jeszcze generał. Ku tym tytułom będzie zresztą dążył przez całe życie i w końcu zdobędzie je”. Ujęty ponownie, tym razem przez Rosjan w 1769 r., został wywieziony do Kazania, a po ucieczce i ponownym schwytaniu, w 1770 r. zesłany na Kamczatkę do miejscowości Bolszerieck.

Rysunek przedstawiający podróż Beniowskiego przez Kamczatkę, zamieszczony w I wydaniu jego „Pamiętników”.
Źródło: Roszko J., „Maurycy Beniowski. Awanturnik nieśmiertelny”, Katowice 1989

W końcu kwietnia 1771 r. carscy zesłańcy pod kierownictwem Beniowskiego wszczęli bunt i opanowali port. 11 maja 1771 r., kiedy zatoka uwolniła się od lodów, buntownicy wyruszyli zaopatrzonym i uzbrojonym statkiem „Św. Piotr”. Pierwszym przystankiem była wyspa Marikan w archipelagu Wysp Kurylskich, gdzie zbudowano piece do wypieku chleba z mąki zabranej z Bolszeriecka.

Poznawane rejony Beniowski opisywał. W pamiętnikach twierdził, że z Kamczatki udali się na Wyspę Beringa, a potem płynęli wzdłuż wybrzeży Alaski, co późniejszy badacze jego biografii negują, na podstawie wiarygodnych dokumentów. Według pamiętników podróżnika, załoga zażądała, aby dokonać próby przepłynięcia Cieśniny Beringa i kontynuowania dalej rejsu przejściem północno-wschodnim do Europy. Jak twierdził, dotarli na Alaskę, dokąd poprowadzili statek doświadczeni łowcy fok, którzy znajdowali się na pokładzie.

Według Janusza Roszko Beniowski przywłaszczył sobie zasługi swego rosyjskiego nawigatora i kapitana Czurina, który „znacznie wcześniej wziął udział w wyprawie kapitana Krenicyna po północnych wodach Morza Beringa i do wybrzeży Alaski. Beniowski... chciał się pochwalić, że to on odbył tę trasę. Musiał się jednak strasznie namęczyć, bo brakowało mu na to czasu… Sprytnie przechodząc z kalendarza juliańskiego na gregoriański zyskał jeszcze kilka dni i w czasie prawidłowym, to znaczy prawdziwym i znanym już powszechnie – mógł lądować w Makao.”

Z Wysp Kurylskich załoga kierowała się na południowe, cieplejsze wody, prawdopodobnie dotarła w okolice Zwrotnika Raka, do jednej z wysp Archipelagu Marianów. Jak opisuje później Beniowski była to „wyspa szczęśliwa”, gdzie towarzysze podróży chcieli się osiedlić, a nie ruszać dalej w drogę. Jednak intryga Beniowskiego, dotycząca propozycji porwania kobiet z Japonii i powrotu z nimi na wyspę spowodowała, że wszyscy wyruszyli w dalszą drogę.

8 lipca 1771 r. żeglarze dotarli do Japonii. U jej wybrzeży wywiesili holenderską banderę w obawie przed Japończykami, którzy palili wszystkie okręty, oprócz holenderskich. Chcieli w ten sposób uzyskać zaufanie miejscowych i otrzymać od nich zapasy żywności i picia. Groziła im kara śmierci gdyby podstęp się nie udał, podobnie jak wszystkim Europejczykom, którzy postawiliby stopę na tych wyspach – oprócz Holendrów, głównego partnera handlowego Japonii.

Zanim załoga Beniowskiego dotarła do Makao 12 września 1771 r., prawdopodobnie odwiedziła wyspę Formozę (obecnie Tajwan) gdzie – jak pisze podróżnik – „dziewczęta odznaczają się wielką swobodą obyczajową... Ziemia rodzi tutaj wspaniałe owoce, ryż, trzcinę cukrową, tytoń, bawełnę i jedwab”. Według relacji innych żeglarzy, wyspa i jej mieszkańcy nie byli dla nich zbyt przychylni. Ruszyli w dalszą podróż. Wiatry skierowały ich w stronę Filipin, ale nie wiadomo, czy tam dotarli. Choroby tropikalne osłabiły wiele osób na statku, w tym samego kapitana, przez co okręt nawigowany był do Makao już przy pomocy chińskich pilotów.

         Wiele przekłamań dotyczących podróży, jak i stosunków panujących na statku pomiędzy uciekinierami nie umniejsza zasług Beniowskiego i jego ludzi. Byli pierwszymi Europejczykami, którzy przebyli drogą morską trasę z Kamczatki do Japonii, a potem do Chin. Znany odkrywca James Cook dokonał tego samego, płynąc w odwrotnym kierunku, ale kilka lat później… Jak pisano w „Wiadomościach Warszawskich” w 1772 r.: „Będzie to znaczna rzecz w historii żeglug, że jedna kupa kryminalistów wynalazła tę drogę tak potrzebną przez obszerne morza, w której całe narody przez długi czas dowiedzieć się nie mogły”.

Po powrocie z Azji Beniowski udał się do Francji, gdzie wieść o wspaniałych wyczynach załogi dotarła przed nimi i rozsławiła jego imię. W rezydencji królewskiej w Luwrze Beniowski zdał relację ze swej wyprawy, okraszając wiele wątków kolorowymi opowieściami. Przedstawiał się też jako pułkownik oddziałów braci Pułaskich, a nie – jak było w rzeczywistości – dowódca drobnego oddziału. W ten sposób, 30 grudnia 1772 r. otrzymał propozycję służby dla króla francuskiego w krajach egzotycznych, oczywiście jako pułkownik-komendant korpusu ochotników piechoty. W podróży okrętem królewskim „Markiza de Marbeuf” towarzyszyła mu żona, która po dotarciu do Paryża nie chciała rozstawać się już z mężem. Beniowski stanął więc na czele grupy ochotników, która udała się na Madagaskar.

Celem wyprawy było zaopatrzenie kolonii na Madagaskarze w potrzebne rzeczy i załagodzenie lokalnych konfliktów. Na miejsce dotarli we wrześniu 1773 r. Beniowski przebywał na Madagaskarze trzy i pół roku. Za swą bazę obrał Marancet (dzisiaj Maroantsetra), leżący na północnym wschodzie wyspy, nad Zatoką Antongil. Miejscowość tę nazwał Luisburgiem na cześć króla francuskiego Ludwika XV.

Scena z życia na Madagaskarze – gotowanie manioku, rysunek z I wydania „Pamiętników” Beniowskiego
Źródło: Roszko J., „Maurycy Beniowski. Awanturnik nieśmiertelny”, Katowice 1989
Pierwsza strona napisanego po francusku rękopisu pamiętnika z ekspedycji na Madagaskar, obecnie znajdującego się w British Library w Londynie
Źródło: Roszko J., „Maurycy Beniowski. Awanturnik nieśmiertelny”, Katowice 1989

Beniowski, zgodnie z planem, rozpoczął zarówno badanie wyspy, jak i jej zagospodarowanie. Materiały zawarte w sprawozdaniach urzędowych, protokołach, zapisywanych poleceniach, decyzjach dokonanych przez Beniowskiego, ale także w sprawozdaniach innych osób, w tym znakomitego francuskiego żeglarza Jean-François de La Pérouse jednoznacznie wskazują na duże zasługi Beniowskiego. Prowadzono badania geologiczne w różnych regionach wyspy, sporządzano plany obiektów w terenie oraz mapy. Budowano drogi i kanały, karczowano lasy, osuszano bagna, stawiano szpitale. Podczas tych prac śmierć zaczęła bowiem zbierać żniwo wśród przybyszy, zapadających w czasie pory deszczowej na choroby tropikalne. Zmusiło to Beniowskiego do poszukiwania lepszych warunków w głębi lądu. Znalazł je w górach. Miejscowi nazywali je „Równiną Zdrowia”.  Beniowski nie zdołał jednak uchronić swego kilkumiesięcznego synka. O jego śmierci pisał z bólem: „Zmarł Maurycy Karol Ludwik August baron de Beniowski”.

Poza wyprawami w głąb wyspy, Beniowski penetrował także sąsiednią małą wyspę Sainte-Marie. W jednej z wypraw badawczych, w górę rzeki Antonambolona, uczestniczył La Pérouse. Jak wynika też z francuskich  dokumentów, Beniowski polecił swoim inżynierom, oficerom przeprowadzenie m.in. takich wypraw, jak:

  • udanie się na południowo-wschodnie wybrzeże Madagaskaru i wysepki z nim sąsiadujące w celu ich szczegółowego zbadania;
  • wyprawę do wnętrza wyspy dla zbadania drogi lądowej od Zatoki Antongil na wschodnie do Zatoki Bombetoka na zachodzie. Jeśli ten plan zostałby zrealizowany, a to nie jest pewne, byłoby to pierwsze przejście tej trasy przez Europejczyków;
  • zbadanie regionu Przylądka Północnego, do którego udały się dwie grupy, jedna drogą lądową, druga morską. W skład ekspedycji weszło 160 żołnierzy, którzy potrzebowali aż siedmiu miesięcy na wykonanie tego zadania;
  • szereg mniejszych ekspedycji, których celem było badanie biegu wielu madagaskarskich rzek.
Mapa Madagaskaru z zaznaczonymi miejscami, gdzie działał Beniowski
Źródło: Roszko J., „Maurycy Beniowski. Awanturnik nieśmiertelny”, Katowice 1989

Maurycy Beniowski zaszczytów pragnął bardziej niż bogactwa. Miał ogromne zdolności w nawiązywaniu bliskich kontaktów z miejscową ludnością, co doprowadziło do przyznania mu godności „ampansakabe” – najwyższego wodza lub nawet tytułu króla. Potwierdza to francuski historyk Madagaskaru L. Brunet: „Bardzo śmiały, giętki, energiczny zyskał Beniowski zaufanie plemion północy i wschodu wyspy, które mianowały go swoim królem”.

Działania Beniowskiego wzbudzały od początku jego pobytu na wyspie podejrzenia i niechęć gubernatorów sąsiednich wysp archipelagu Maskareny. To właśnie im podlegał Beniowski pod względem administracyjnym. Mogli z dużą dozą pewności sądzić, że zmierza on do uniezależnienia Madagaskaru od wpływów Francji. Dowodem na to mogło być rozpoczęcie budowy stolicy, nazwanej Mauritania, nazwanie swojej siedziby zamkiem, powołanie ministrów i zorganizowanie oddziału ciemnoskórego wojska. To wszystko mogło potwierdzać zamiar ogłoszenia Madagaskaru samodzielnym państwem. Informacje, jakie przesłali do Francji zaniepokoiły dwór królewski. W związku z tym, dla sprawdzenia sytuacji przybyło z Paryża dwóch inspektorów. Ich sprawozdanie po przeprowadzonej kontroli nie było przychylne Beniowskiemu. Aby bronić swoich poczynań, udał się on więc osobiście do stolicy Francji. Wyliczał korzyści ekonomiczne płynące ze swych działań, jak chociażby znacznie tańszy ryż z Madagaskaru niż kupowany dotychczas w Batowii (dzisiaj Jakarta), wielokrotnie tańsze woły z Madagaskaru niż kupowane na Mauritiusie. Ten ostatni fakt był źle odbierany przez francuską konkurencję z wyspy Mauritius. Ostatecznie zabroniono Beniowskiemu powrotu na Madagaskar.

Beniowski starał się uzyskać wsparcie Anglii, Austrii, wreszcie Ameryki. Chciał spotkać się z Kazimierzem Pułaskim, dawnym konfederatem barskim. Nie zdążył. Pułaski zginął w wyniku ran odniesionych w bitwie pod Savannah w październiku 1779 r.

Beniowskiemu udało się natomiast pozyskać zaufanie Benjamina Franklina – jednego z „ojców-założycieli” Stanów Zjednoczonych Ameryki, ambasadora we Francji i wynalazcę piorunochronu. Sprzyjał mu także Jan Hiacynt Magellan – wnuk wielkiego odkrywcy Ferdynanda Magellana. Przekazał na rzecz wyprawy Beniowskiego na Madagaskar dużą część swego majątku.

Po trwającej dziesięć lat przerwie, w lipcu 1785 r. Beniowski powrócił na Madagaskar. Podobno został entuzjastycznie przywitany przez krajowców. Nie wiemy, co robił tam przez niemal rok. Na podstawie niedokładnych chronologicznie opowieści jednego z marynarzy, zapisanych w „Historii Beniowskiego 1784-1786” wiadomo, że podczas zgromadzenia przedstawicieli części plemion i wodzów Madagaskaru, Beniowskiego okrzyknięto „ampansakabe” po raz drugi. Został głównym wodzem plemion, które zjednoczyły swe siły na wypadek ataków, m.in. francuskich wojsk. Jako "Mauritius Augustus Dei gratia ampansacabe de Madagascar" podpisywał się "Mauritius Augustus".

Władze Mauritiusa wysłały przeciwko niemu oddział wojska, który miał opanować jego siedzibę. Broniąc jej, zginął 23 kwietnia 1786 r. Pochowano go nad brzegiem rzeki Andranofosty w zatoce Antongilskiej.

Strona tytułowa I wydania „Pamiętników” Beniowskiego.
Źródło: Roszko J., „Maurycy Beniowski. Awanturnik nieśmiertelny”, Katowice 1989

Napisane po francusku pamiętniki Maurycego Beniowskiego zostały wydane także w wielu innych językach: angielskim, niemieckim, holenderskim, szwedzkim, węgierskim, słowackim… W Polsce po raz pierwszy opublikowano ich fragmenty 11 lat, a pełne wydanie 210 lat po jego śmierci.

Opowieści o życiu Maurycego Beniowskiego były skrajnie różne: od uznania, zachwytu i szacunku (pisano o nim nawet poematy), po ośmieszenie, wykpienie i włożenie między bajki opowiedzianego przez niego życiorysu. „Beniowski nie zostałby tym, kim był, gdyby najpierw nie nakłamał, że był kim nie był… Ponad dwieście lat temu Beniowski tak zawikłał i wzbogacił swoje dzieje i przygody, że nie bardzo potrafili się na jego kłamstwach wyznać historycy i pisarze… Od czasów Juliusza Słowackiego, który poświęcił mu poemat, pisany polszczyzną najpiękniejszą z pięknych, mało kto przypisywał panu Maurycemu narodowość polską.”1

         „W rozbudzeniu zainteresowań geograficznych współczesnych mu społeczeństw, w rozszerzeniu ich horyzontów geograficznych odegrał rolę niepoślednią i nieprzemijającą” – ocenia Wacław Słabczyński. „W fantazji i wyobraźni była jego słabość i siła zarazem” – podsumował charakter Beniowskiego polski dyplomata Leon Orłowski.

         „Jedna z najbardziej niezwykłych postaci i – kto wie – może jeden z wielkich charakterów XVIII wieku” – podsumował tę postać w 1886 r. francuski historyk.

Na Madagaskarze przetrwała pamięć o Beniowskim jako o Węgrze, który starał się wyzwolić wyspę spod francuskiej zależności kolonialnej. Jego nazwisko nosi na wyspie Góra Beniowskiego.

Najkrytyczniej, jako o osobie niewiarygodnej, wyrażają się o nim Polacy. Być może wpływ ma na to czarny wizerunek rozpowszechniany przez Rosjan w czasach zaborów – wszak Beniowski był więźniem, który wraz z niemal setką innych porwał statek z Kamczatki. Był wśród uciekinierów porucznik Baturin, zesłany tam za spiskowanie przeciw rosyjskiej carycy Elżbiecie, a także Piotr Chruszczow dożywotnio zesłany na Kamczatkę za niechęć do kolejnej carycy – Katarzyny II. Beniowski skłonił do buntu i wyprawy w nieznane nie tylko skazańców, ale nawet wolnego kapitana Rosjanina.

Zdzisław Edyta Preisnerowie

Redakcja i uzupełnienia Monika Rogozińska

Redakcja i przygotowanie do publikacji Róża Paszkowska

Literatura:

Lepecki M., „Maurycy August hr. Beniowski: zdobywca Madagaskaru”, Książnica Atlas, Lwów-Warszawa 1938.

Orłowski L., „Maurycy August Beniowski”, Warszawa 1961.

Roszko J., „Awanturnik nieśmiertelny”, Wyd. Śląsk, Katowice 1989.

Serczyk W. A., „Katarzyna II”, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, 1989.

Słabczyński W., „Polscy podróżnicy i odkrywcy”, Warszawa 1988.


Maurycy August Beniowski
Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe

 

Kontakt

Oddział Polski The Explorers Club
Siedziba:
Warszawa, ul. Nowy Świat 69, klatka B, pokój 107

Korespondencja:
Oddział Polski The Explorers Club
Krakowskie Przedmieście 26/28
00-927 Warszawa

kontakt@theexplorersclubpolska.pl

Zapisz się do listy subskrybentów

Wypełnij pole.